Sąd federalny Dystryktu Kolumbia orzekł, że dzieła stworzone przez AI nie mogą być objęte ochroną praw autorskich, a jedynie takowym podlegają dzieła człowieka. Wyrok jest nie prawomocny i zostanie zaskarżony.

Wnioskodawca - Stephen Thale podnosił, że utwór “A Recent Entrance to Paradise,”został samodzielnie utworzony przez algorytm komputerowy działający na maszynie. Domagał się jednak praw autorskich do „dzieła wygenerowanego komputerowo opierając się o koncepcję work made for hire, jako właściciel programu komputerowego, określanego w sprawie jako „Maszyna Kreatywności”

Wnioskodawca powołał się na taką konstrukcję prawą opierając się na stare decisis sprawy Naruto v. Slater. Przywołany spór obejmował serię obrazów przedstawiających czarnego makaka czubatego, o imieniu Naruto, który wykonał je zajmując się sobą w Indonezji. Naruto, reprezentowany przez organizację Ethical Treatment of Animals, Inc. (PETA) pozwał Davida Slatera, właściciela aparatu używanego przez siebie. Slater wykorzystał zdjęcia Naruto bez pozwolenia. Pozew w tej sprawie został oddalony, jednak powodem był brak legitymacji procesowej po stronie małpy, ​​nie zaś brak ludzkiego autorstwa. Jak stwierdził w tej sprawie skład orzekający: „Musimy ustalić, czy małpa może pozywać ludzi, korporacje i firmy o odszkodowania i zadośćuczynienie wynikające z roszczeń z tytułu naruszenia praw autorskich. Pomimo wyciągnięcia wniosku, że roszczenie małpy ma podstawę w świetle art. III Konstytucji Stanów Zjednoczonych, dochodzimy do wniosku, że ta małpa – i wszystkie inne zwierzęta nie posiadają czynnej legitymacji procesowej. 

Warto zwrócić uwagę, że na podstawie Art. 101 1976 Copyright Act, o work made for hire można mówić w dwóch sytuacjach:1)  gdy twórcę łączy z zamawiającym umowa o pracę, 2)gdy twórca jest co prawda niezależny, a utwór powstał on special order lub on commission (na specjalne zamówienie) i należy do jednej z kategorii utworów wyliczonych w ustawie ( m in. Filmów lub programów komputerowych. Zgodnie z Art. 201 (b) Copyright Act, jeśli utwór stanowi work made for hire, to pracodawca lub inna osoba, dla której dzieło zostało wykonane, jest uważana za autora dla celów ustawy i, jeżeli strony wyraźnie nie postanowiły inaczej w umowie zawartej w formie pisemnej i przez nie podpisanej, ma wszystkie prawa objęte copyright. Zatem pierwszym, najistotniejszym następstwem omawianej konstrukcji jest objęcie pojęciem „autor” innej osoby niż rzeczywisty twórca. Powyższa konstrukcja jest specyficzna dla amerykańskiego systemu prawnego, który opiera się na założeniu, że ochronie podlega dzieło a nie twórca. Pomimo to, sąd w przedmiotowej sprawie stwierdził, że prawo autorskie w Stanach Zjednoczonych chroni wyłącznie dzieła stworzone przez człowieka.

Sędzia Beryl Alaine Howell,  rozpatrując sprawę i analizując kwestię użycia mechanicznego narzędzia,  powołała się na sprawę Sarony. Sąd Najwyższy uzasadnił w niej , że fotografie stanowią chronione prawem autorskim dzieła „autorów”, pomimo emisji z urządzenia mechanicznego, które jedynie odtwarzało obraz tego, co znajduje się przed nim, ponieważ mimo wszystko wynik fotograficzny „reprezentuje” „oryginalnego koncepcje autora.” (Sarony, 111 U.S., 59). Kamera może generować jedynie sygnał „mechaniczny” i reprodukcję sceny, ale robi to dopiero po tym, jak fotograf rozwinie „koncepcję mentalną” fotografii, której ostateczną formę nadają decyzje fotografa typu pozowanie przed kamerą. Fotograf podejmuje je dobierając i układając kostium, draperie i inne różności oraz akcesoria na wspomnianej fotografii, układa temat tak, aby przedstawiał wdzięczne kontury, układa i rozporządza światłem i cieniem, sugerując i wywołując pożądany wyraz, i rozmieszczenie, aranżację lub reprezentację, tworząc ogólny obraz. 

Zdaniem sędzi Howell w przypadku układania promptów dla sztucznej inteligencji cały ten proces nie występuje, a kontrola człowieka ma zbyt ograniczony zakres.