Konstytucyjne podstawy wdrażania „Zielonego Ładu” w Rzeczpospolitej Polskiej

Zależność  pomiędzy konstytucyjnym porządkiem Państw Członkowskich oraz porządkiem ustrojowym Unii Europejskiej, jest przedmiotem nieustających dyskusji i ścierających się koncepcji istnienia i funkcjonowania Unii. Przyjmując nawet głęboko prointegracyjne podejście, w którym suwerennie legitymowana władza państwowa musi bezwzględnie śledzić tendencje rozwojowe i starać się do nich przybliżyć, zrozumieć je i starać się stopniowo podporządkować procesowi globalizacji,  nie można postrzegać polityki Unii w całkowitym oderwaniu od porządku konstytucyjnego jej  Państw Członkowskich. Koronnym argumentem w tym przedmiocie jest treść  art. 2 ust.4 Traktatu o Unii Europejskiej,  w myśl której Unia szanuje równość Państw Członkowskich wobec Traktatów, jak również ich tożsamość narodową, nierozerwalnie związaną z ich podstawowymi strukturami politycznymi i konstytucyjnymi. Nie da się również ukryć, że kwestie bezpieczeństwa publicznego są nadal w zasadniczej mierze przedmiotem polityki wewnętrznej państw członkowskich,  co znajduje swoją podstawę między innymi w tym samym przepisie Traktatu,  jak również przepisach Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. W tym kontekście warto zastanowić się,  czy jeden z głównych celów politycznych Unii jakim jest wdrażanie polityki „Zielonego Ładu”,  jest zgodny z porządkiem konstytucyjnym Rzeczpospolitej Polskiej . Jest to bowiem zagadnienie dalece wykraczające poza sferę ochrony środowiska, którego celem jest dążenie do zachowania globalnego bezpieczeństwa, poprzez prowadzenie działań wewnętrznych w Państwach Członkowskich. 

Wdrażanie „Zielonego Ładu” i jego główne konsekwencje. 

W wygłoszonym niedawno w Parlamencie Europejskim orędziu o stanie Unii,  Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaproponowała zwiększenie celu redukcji emisji CO2 do 2030r. do co najmniej 55 proc.   Powodem takiego działania jest uznany przez najwyższe europejskie władze wpływ emisji tego gazu na wzrost temperatury na całej zamieszkiwanej przez ludzi planecie Ziemia. Pomijając toczącą się od lat dyskusję klimatologów o rozmiarach  tego wpływu,  a także nad wyraz dziwny brak większego zainteresowania Unii ograniczaniem emisji innego gazu cieplarnianego -metanu, dla dalszych rozważań  wystarczy dokonanie prostej obserwacji, że redukcję emisji CO2  uznano  za kluczową dla bezpieczeństwa całego świata. Tak zwany „Zielony Ład” jest wdrażany siłami Unii Europejskiej i jej Państw Członkowskich nie tylko w celu ochrony bezpieczeństwa samej Unii,  czy też jej poszczególnych członków,  ale przede wszystkim w celu ochrony bezpieczeństwa całej kuli ziemskiej.

Trzeba uzmysłowić sobie jednocześnie, że cel jakim jest redukcja emisji gazów cieplarnianych, nie jest tylko zewnętrzną deklaracją polityczną, ale oznacza zespół złożonych wewnętrznych działań. Przede wszystkim wiąże się z uruchomieniem w tym kierunku zarówno potężnych środków finansowych w celu wsparcia inwestycji,  głównie w tak zwane odnawialne źródła energii,  ale również  mechanizmów przymusu,  w szczególności przymusu ekonomicznego względem określonych sektorów gospodarki. W konsekwencji ich zastosowania polskie społeczeństwo będzie musiało udźwignąć ogromny ciężar finansowy związany między innymi z modernizacją sektora energetycznego. Przyspieszenie transformacji energetycznej w kierunku celów wyznaczonych przez Przewodniczącą Komisji Europejskiej stwarza ogromne ryzyko społeczne i ekonomiczne dla Polski a koszty zarządzenia nim są szacowane na setki miliardów złotych,  które przeciętny Polak nie tylko będzie musiał wydać jako podatnik,  ale również jako konsument energii,  czy też wszelkich produktów do powstania których energia w różnych formach jest zużywana. Wdrożenie „Zielonego Ładu”,  oznacza zatem konieczność poświęcenia indywidualnego i zbiorowego dla dobra całej Ziemi, zarówno w sferze finansowej jak i w sferze zwiększenia ryzyka prawidłowego funkcjonowania podstawowych mechanizmów gospodarczych. 

Koniecznie należy zwrócić uwagę, że takie poświęcenie,  może okazać się tylko kroplą w morzu potrzeb całej kuli ziemskiej w tym zakresie i w rezultacie będzie zwyczajnie nie wystarczające dla osiągnięcia celu. Dopełniając obrazu rzeczywistości,  nie sposób również pominąć istotnej okoliczności, że reedukacja emisji CO2, która może mieć wpływ na uniknięcie niekorzystnych zmian ziemskiego klimatu,  zdaniem klimatologów musi być drastyczna. Nie może być zatem mowy o zachowywaniu równowagi pomiędzy rozwojem gospodarki a ochroną środowiska,  ta ostatnia dla osiągnięcia celu musi mieć całkowite pierwszeństwo. 

Podsumowując,  wdrożenie „Zielonego Ładu” oznacza, że konieczne jest dokonanie gwałtownej,  kosztownej zmiany,  niosącej istotne ryzyko załamania gospodarczego,  bez gwarancji skutecznego osiągniecia celu, w imię ogólnoświatowego bezpieczeństwa. Powyższa konstatacja,  nie opiera się bynajmniej na skrajnych poglądach przeciwników takiej polityki,  a stanowi jedynie podsumowanie suchych faktów,  którym jej zwolennicy raczej nie powinni zaprzeczyć. 

Konstytucyjne podstawy wdrożenia „Zielonego Ładu” w polskiej ustawie zasadniczej. 

Mając na względzie doniosłość scharakteryzowanych powyżej zobowiązań, a także wskazane we wstępie odniesienie do prawa pierwotnego Unii Europejskiej, poszukiwanie konstytucyjnych podstaw wdrażania polityki „Zielonego Ładu” wydaje się niezbędne. Jednocześnie wskazana powyżej jej złożona charakterystyka, może okazać się bardzo istotnym wyzwaniem na drodze ku odnalezieniu konstytucyjnych podstaw jej wdrażania. Przede wszystkim jest to zespół działań nakierowanych na dobro wspólne całego świata. W tym miejscu trzeba zauważyć, że odniesienie do konieczności podejmowania współpracy międzynarodowej znajduje się w preambule Konstytucji RP,  wraz z wyraźnym wskazaniem, że winna być ona podejmowana  dla dobra Rodziny Ludzkiej”. Termin jakim polski ustawodawca posłużył się w ustawie zasadniczej wywodzi się z tradycji międzynarodowego prawa praw człowieka.  Takim sformułowaniem posługuje się między innymi Powszechna Deklaracja Praw Człowieka,  we wstępie do której napisano: „Zważywszy, że uznanie przyrodzonej godności oraz równych i niezbywalnych praw wszystkich członków rodziny ludzkiej jest podstawą wolności, sprawiedliwości i pokoju na świecie”. Sformułowana w preambule Konstytucji deklaracja odnosi się do praw człowieka wszystkich generacji,  w tym również praw solidarnościowych, które są najistotniejsze z punktu widzenia społeczności globalnej jako całości.  Doktryna praw człowieka wyróżnia się dwie grupy tych praw. Do pierwszej należą prawa związane z globalną redystrybucją władzy: prawo do samostanowienia politycznego, ekonomicznego, społecznego i kulturalnego; prawo do rozwoju politycznego, ekonomicznego i społecznego; prawo do udziału we „wspólnym dziedzictwie ludzkości” i do korzystania z tego dziedzictwa. Druga grupa,  która wydaje się najistotniejsza z perspektywy przedmiotowych rozważań  obejmuje prawa związane z limitowanym potencjałem poszczególnych państw. W tej grupie można umiejscowić prawo do pokoju, jak również prawo do zdrowego i zrównoważonego środowiska,  a także  prawo do pomocy humanitarnej w usuwaniu skutków klęsk. Druga grupa praw człowieka trzeciej generacji może obejmować zatem również prawo do zapobiegania skutkom zmiany klimatu,  czy też jak deklaruje Przewodnicząca Komisji Europejskiej – zapobieganiu zmianie klimatu. Mając na względzie powyższe, preambuła Konstytucji RP daje postawę do dokonywania wykładni jej poszczególnych postanowień w duchu światowego solidaryzmu i dążenia do skutecznego zapobiegania klęskom,  zarówno w wyżej wskazanym akapicie jak i w słowach zamykających preambułę, nakazujących jej stosowanie przy zachowaniu obowiązku solidarności z innymi. Trzeba przy tym podkreślić, że dokonując interpretacji postanowień Konstytucji definiujących obowiązki państwa polskiego, można kierować się dobrem całej rodziny ludzkiej tylko wtedy,  gdy treść ustawy zasadniczej wprost się temu nie sprzeciwia. 

Mając na względzie cel polityki „Zielonego Ładu” jakim jest zahamowanie globalnego ocieplenia jako zjawiska uznanego za niebezpieczne dla całej rodziny ludzkiej,  jak wskazano wyżej nie jest to zagadnienie mieszczące się wyłącznie w obszarze ochrony środowiska,  choć bez wątpienia jest z nim ściśle związane. Jest tak,  choćby z tego powodu, że  skutki zmiany klimatu wykraczają wyłącznie poza skutki dla ekosystemów, dlatego też pod względem umiejscowienia przedmiotowego zagadnienia w obszarze działania władz publicznych,  należy zidentyfikować je jako politykę względem bezpieczeństwa i ekologii. W tym kontekście,  wszelkie działania państwa polskiego powinny pozostawać w zgodzie podstawowymi normami programowymi określonymi w art. 5 Konstytucji. W myśl tego przepisu Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju. Cytowany przepis odnosi się do obu kluczowych zagadnień tj.,  do bezpieczeństwa oraz ochrony środowiska. 

Trzeba jednak zwrócić uwagę, że w pierwszym aspekcie  wyraźnie wskazuje, że bezpieczeństwo nie jest gwarantowane każdemu, ale jedynie tym osobom, które z państwem łączy stosunek obywatelstwa. Zagadnienie bezpieczeństwa na gruncie Konstytucji powinno być zatem rozważane przy uwzględnieniu wszystkich czynników,  które mają na nie wpływ,  a przyjęte przez państwo rozwiązania powinny  stanowić najlepszą gwarancję bezpieczeństwa dla jego  obywateli. Takie podejście może mieć ogromny wpływ na ocenę polityki „Zielonego Ładu”.  Środki przyjmowane w  jej ramach są ustanawiane dla dobra całej społeczności międzynarodowej,  a ich konsekwencje jak już wcześniej wskazywano mogą stanowić wręcz istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa polskiego i jego obywateli. Innymi słowy norma programowa Konstytucji nie daje  państwu polskiemu możliwości stanowienia środków prawnych,  których konsekwencje wpływały by korzystnie na bezpieczeństwo całej rodziny ludzkiej,  a pogarszały stan bezpieczeństwa obywateli polskich, nawet jeżeli miało by to przejściowy charakter. 

W odniesieniu do drugiej części normy programowej określonej  w art. 5 Konstytucji odnoszącej się do ochrony środowiska należy wskazać, że polityka państwa w tym zakresie powinna kierować się zasadą zrównoważonego rozwoju. Oznacza wymóg, by ingerencja w środowisko następowała w sposób jak najmniej szkodliwy dla jego zasobów, a korzyści społeczne płynące z tej ingerencji przewyższały potencjalne szkody. Jak wskazał między innymi w swoim orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny,  "W ramach zasad zrównoważonego rozwoju mieści się nie tylko ochrona przyrody czy kształtowanie ładu przestrzennego, ale także należyta troska o rozwój społeczny i cywilizacyjny, związany z koniecznością budowania stosownej infrastruktury, niezbędnej dla – uwzględniającego cywilizacyjne potrzeby – życia człowieka i poszczególnych wspólnot. Idea zrównoważonego rozwoju zawiera więc w sobie potrzebę uwzględnienia różnych wartości konstytucyjnych i stosownego ich wyważenia".  Tym czasem jak wskazywano wcześniej,  polityka „Zielonego Ładu” realizuje sformułowany przez międzynarodową społeczność klimatologów postulat drastycznego obniżenia emisji CO2 ,  co w istocie kładzie zdecydowanie większy nacisk na ochronę środowiska,  niż na rozwój czy też zachowanie równowagi gospodarczej Państwa. Trudno zatem mówić w jej przypadku o jakimkolwiek wyważaniu wartości konstytucyjnych.  

Zarówno przytoczoną treść preambuły jak i znaczenie cytowanych wyżej norm programowych należy uznać za kluczowe z perspektywy wykładni art. 74 ust.1 Konstytucji, będącego fundamentem „prawa do” bezpieczeństwa ekologicznego. Przepis ten stanowi, że władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom. W sferze podmiotowej nie przesądza jednoznacznie, że Państwo powinno zapewniać ten rodzaj bezpieczeństwa wyłącznie swoim obywatelom. Ograniczenie takie stało by w sprzeczności z ideą zapewnienia bezpieczeństwa przyszłym pokoleniom,  które jeszcze obywatelstwa nie nabyły. Charakter zjawiska ekologii,  wykraczającego w wielu aspektach,  nie tylko w aspekcie klimatu poza granice państwa, również przemawia za szerokim rozumieniem sfery podmiotowej. Obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego można zatem  odnosić zgodnie z preambułą Konstytucji do całej rodziny ludzkiej. 

Odnosząc się do zależności art. 5 oraz art. 74 ust.1. Konstytucji można wskazać, że wskazany w nim, nakaz ochrony środowiska pełni rolę służebną wobec bezpieczeństwa ekologicznego. Bezpieczeństwo ekologiczne obejmuje bowiem wszelką  aktywność  władz  publicznych  nakierowaną  na  poprawę  stanu środowiska. Nie ulega wątpliwości, że klimat jest częścią środowiska naturalnego, stąd można wywieść, że zapewnienie bezpieczeństwa klimatycznego,  powinno odbywać się poprzez zapewnienie ochrony środowiska, w sposób zgodny z zasadą zrównoważonego rozwoju. Za takim rozumieniem powyższego przepisu przemawia również orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego.  W jednym z orzeczeń stwierdził, on iż „Obowiązkiem władz publicznych jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju, a więc dążenie do zaspokojenia zarówno istniejących, jak i przewidywanych potrzeb energetycznych w warunkach określonych w art. 74 ust. 1 Konstytucji, a więc z uwzględnieniem bezpieczeństwa ekologicznego obecnych i przyszłych pokoleń. Trybunał w powyższym orzeczeniu dokonał ważenia dwóch wartości – bezpieczeństwa ekologicznego oraz bezpieczeństwa energetycznego,  co wynika wprost ze stosowania zasady zrównoważonego rozwoju.  Art. 74 ust. 1 Konstytucji mógł by stanowić legitymację polityki „Zielonego Ładu”,  gdyby nie oznaczał konieczności porzucenia zasady zrównoważonego rozwoju. 

Wnioski. 

Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej może bez wątpienia legitymować wdrażanie środków prawnych dla dobra całej rodziny ludzkiej. Istnieją jednak poważne wątpliwości,  czy może odbywać się to w warunkach pogorszenia bezpieczeństwa obywateli  RP,  jak również z naruszeniem zasady zrównoważonego rozwoju. Europejska polityka „Zielonego Ładu”,  która zakłada wdrażanie radykalnych środków wymuszających redukcję emisji CO2 , stoi zatem w pewnej sprzeczności z wartościami polskiej Konstytucji. Dążąc do zapewnienia praworządności w Polsce oraz Unii Europejskiej konieczne wydaje się podjęcie działań  bądź to w kierunku rewizji unijnej polityki bądź postanowień Konstytucji.