Jedyne czego na pewno możemy spodziewać się w energetyce to zmiany

"Doświadczenie uczy nas, że tam, gdzie napotyka się na liczne przeszkody, można zazwyczaj spodziewać się większych owoców." - Św. Ignacy z Loyoli. 

Współczesna energetyka stoi obecnie przed wieloma wyzwaniami, które wymagają zdecydowanych i efektywnych rozwiązań. Zmagania o kształt przyszłej energetyki zainspirowane są mądrością przekazywaną przez wielkich myślicieli, takich jak Św. Ignacy z Loyoli, założyciel zakonu Jezuitów. Jego przekonanie, że trudności prowadzą do większych osiągnięć, idealnie odzwierciedla obecne wyzwania branży energetycznej.

Historia ludzkości wielokrotnie stanęła przed okresem przejściowym, w którym różne modele wytwarzania i dystrybucji energii konkurowały ze sobą. Ten proces jest rezultatem rozwoju społeczeństwa, wzrostu zapotrzebowania na żywność, ciepło, chłód, a także innych produktów korzystających z energii elektrycznej i cieplnej. Transformacja energetyczna napędzana jest ludzkimi potrzebami, ale jednocześnie utrudniana przez polityczne zabiegi i gry wpływów.

W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, wpływową postać nowoczesnej europejskiej energetyki - włoskiego fizyka Cesare Marchettiego, zafascynował prosty model zastępczy zmiany technologicznej sformułowany przez amerykańskich ekonomistów J. Fischera i R.H Pry’a. Opiera się on na trzech założeniach (1) Wiele technologicznych postępów można uznać za konkurencyjne zastąpienie jednej metody zaspokajania potrzeb społecznych inną. (2) Jeśli postęp zastępowania wyniesie kilka procent, to będzie dążył do zupełności. (3) Procentowa stopa wymiany starej technologii na nową jest proporcjonalna do rozmiaru zastępowanej technologii pozostającej w użyciu.

Posługując się powyższym modelem Marchetti doszedł do wniosku, że źródła wytwarzania energii są zdeterminowane od samego początku. Na ich rozwój i zmianę nie mają większego wpływu ani załamania ekonomiczne, ani wzrosty cen. To co obserwujemy okresowo jako zmiany koniunktury, w kontekście zmian dziejowych można pominąć. Ograniczony dostęp do surowców z jednej strony stymuluje poszukiwanie alternatywnych źródeł. Jednak rosnący popyt na określone usługi energetyczne, takie jak oświetlenie, klimatyzacja, transport, czy ogrzewanie, jest znacznie skuteczniejszym kołem zamachowym zmiany energetycznej. To z kolei powoduje, że kierunek zmian w energetyce wyznacza przede wszystkim tzw. gęstość źródła. Amerykańscy ekonomiści J.M. Cruz i S. Taylor określają ją jako zdolność dostarczania podstawowej mocy w stosunku do wagi źródła lub jego fizycznych wymiarów. Zdaniem badaczy sama gęstość źródła energii, którego szukamy, napędza nasze wysiłki, aby uzyskać więcej energii. Skutkiem tego różnice w gęstości energii pomiędzy jej źródłami powodują znaczne różnice w dostarczaniu energii a w konsekwencji, jak podają Wolfgang Haefele i Wolfgaang Sassin - dwaj badacze Międzynarodowego Instytutu Analiz Systemowych gęstość procesów energetycznych jest jednym z kluczowych parametrów determinujących systemy energetyczne. 

Wnioski Marchettiego oraz innych licznych badaczy zagadnienia znajdują potwierdzenie w analizach historycznych Energetyka węglowa zaczęła  tracić na znaczeniu na świecie już od końca I wojny światowej i ustępować miejsca ropie naftowej i gazowi ziemnemu. W konsekwencji tych zmian znaczenie węgla jako pierwiastka w energetyce w ciągu ostatnich 150 lat istotnie zmalało. Szacuje się, że może to być około 0,3 procenta rocznie. 

W Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znaczenie wykorzystanie węgla jako surowca w energetyce spadło o 20 procent pomiędzy 2010 a 2019 rokiem. Nie oznacza to jednak całkowitego wycofania się z bardziej pierwotnych źródeł energii takich jak spalania biomasy. Na świecie cały czas z tych źródeł korzysta około 2.5 miliarda ludzi. 

Trzeba jednak podkreślić, że powyższe tezy zostały zignorowane we współczesnym podejściu do energetyki. Zwyciężyło podejście reprezentowane przez A. Lovinsa, który poświęcił życie na nadmiernie optymistyczne analizy tempa w jakim systemy wytwórcze odnawialnych źródeł energii będą rozwijały się we współczesnej energetyce. W 2011 autor wykluczył konieczność odnoszenia się do gęstości energetycznej wskazując że: „ślad ziemski zdaje się być dziwnym kryterium dla wyboru systemów energetycznych. Powierzchnia ziemi zajmowana przez te źródła nie ma większego znaczenia, gdyż przepływy odnawialnej energii są tak szybkie, że wystarczy uchwycić jedynie ich ułamek”. 

Skutkiem takiego podejścia jest presja regulacyjna z jaką mierzymy się w ostatniej dekadzie w Europie,  nastawiona na promocję odnawialnych źródeł energii i eliminację tradycyjnych systemów wytwarzania. Powyższa presja pomimo, że jest sprzeczna z naturalnymi tendencjami i procesami jest uzasadniana potrzebą zahamowania antropogenicznej emisji gazów cieplarnianych i tym samym jak wskazują przedstawiciele IPCC oraz Unii Europejskiej – globalnego ocieplenia. 

Konsekwencje odejścia od naturalnego procesu zmiany, zwłaszcza w wymiarze jej tempa będą niestety odczuwalne w wielu sferach naszego życia. W szczególności nie pozostaną bez wpływu na bezpieczeństwo energetyczne. Dlatego wszelkie działania w tym obszarze,  zwłaszcza w dziedzinie magazynowania energii oraz stabilizowania sieci dystrybucyjnych są na wagę złota. Jestem dumny, że Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Gdańsku mógł dołożyć swoją małą cegiełkę w tym zakresie ogłaszając nabór w programie Bielik, którego beneficjentami mogą być przedsiębiorcy i jednostki samorządu terytorialnego.