W praktyce walki z naruszeniami praw autorskich spotykany jest problem kwalifikacji prawno-karnej rozpowszechniania utworu w części. Większość przedstawicieli doktryny i judykatury bez dodatkowych wątpliwości przyjmuje, iż rozpowszechnianie części utworu – czy to bezpośrednio zamierzone jako część czy też wraz z dążeniem sprawcy do rozpowszechniania całości (usiłowanie) – podlega penalizacji z art. 116 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej: „UPAiPP” lub „Ustawa”). Jednakże, pojawiają się stanowiska przeciwne – uznające, iż rozpowszechnianie części utworu nie stanowi przestępstwa w rozumieniu przytoczonego artykułu. Głosy takie spotkać można np. przy problematyce karalności tzw. „torrentów”, a więc rozpowszechniania za pomocą protokołu peer-to-peer. Podstawy twierdzeń przeciwnych są bardzo wątpliwe i nielogiczne.
Co jest utworem?
W celu udzielenia odpowiedzi na powyższy problem koniecznym jest w pierwszej kolejności zdefiniowanie przedmiotu ochrony prawnej – utworu. Zgodnie z definicją legalną utworem jest: „każdy przejaw działalności twórczej ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia” (art. 1 ust. 1 UPAiPP). Dobrym przykładem do rozważań będzie utwór filmowy – audiowizualny (względnie wideogram). Podstawowym pytaniem jest, która część „rzeczy”-filmu stanowi utwór w rozumieniu Ustawy. Od której minuty filmu zaczyna się utwór? I w której minucie się kończy? Warto wspomnieć, iż utwór podlega ochronie od momentu jego ustalenia (wytworzenia), nawet w postaci nieukończonej (art. 1 ust 3 UPAiPP) zaś, prawem autora jest nienaruszalność treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania (art. 16 ust. 2 oraz art. 49 UPAiPP). Należy przyjąć, iż to autor decyduje co jest utworem, a co nim nie jest. Zatem niezasadnym jest decydowanie o tym przez prowadzącego postępowania policjanta czy prokuratora. Co ważne utwór filmowy to tak naprawdę „seria następujących po sobie obrazów z dźwiękiem lub bez dźwięku, wyrażających określone treści, utrwalonych na nośniku wywołującym wrażenie ruchu”[1]. Nie ulega wątpliwości, iż każdy utrwalony obraz zawierający pierwiastek twórczy (np. szczególne ustawienie postaci, ich ubiór, pozę, wyrazy twarzy, określoną aranżację otoczenia) stanowić może utwór i podlega ochronie prawnej z art. 116 UPAiPP. Zatem skoro mniejsza część utworu podlega ochronie to tym bardziej ochronie prawno-karnej powinno podlegać większa część / całość – zestawienie obrazów w formie sekwencji (filmu). I odwrotnie, skoro zestawienie obrazów (pojedynczych utworów) stanowi jako całość chroniony utwór, to również każdy z nich osobno winien podlegać ochronie, o ile nosi w sobie pierwiastek twórczy.
Konieczność rozpowszechniania 100% utworu jako znamię art. 116 UPAiPP
Jeżeli sprawca usunie np. napisy początkowe lub końcowe albo 5 minut materiału ze środka to czy nadal mamy do czynienia z utworem? Przecież rozpowszechniać będzie tylko 95% pierwotnego utworu, a więc wybrakowaną część nie całość. Czy jeżeli sprawca rozpowszechnia część utworu w postaci 99% całości (czyli np. bez napisów początkowych) – czy działanie to podlega penalizacji z art. 116? Większość praktyków nie ma wątpliwości, iż takie działanie sprawcy winno być ścigane i jest to stanowisko prawidłowe. Ponownie wskazuję, iż to twórca utworu decyduje o tym co jest utworem a co nie jest, w którym miejscu zaczyna się utwór a w którym kończy, nie zaś prowadzący postępowanie.
Analogiczną sytuację można odnieść do najpopularniejszego przestępstwa – kradzieży[2] – czy jeżeli sprawca ukradnie część rzeczy np. koła ze stojącego pojazdu to czy nie popełnia kradzieży? Czy jeżeli dokona się zaboru rzeźby, uprzednio ułamując jej część (np. wyciągnięte ramię) to czy popełnia się kradzież? W końcu nie kradnie całości utworu, a jego część np. 91 % całości (bez kończyny górnej)? Zdaniem poglądu przeciwnego – nie ma przestępstwa – nie należy prowadzić postępowania z uwagi na brak znamion przestępczych czynu. Takie rozumowanie prowadzi do absurdu, będąc daleko niewłaściwym i niezasadnym, lecz stanowi wygodną wymówkę od konieczności prowadzenia postępowania.
Brak możliwości zapoznania się z częścią utworu rozpowszechnianego przez torrenty jako brak znamienia czynu
Jako pierwsze należy wskazać iż przestępstwo z art. 116 UPAiPP nie jest przestępstwem skutkowym. Penalizacji podlega rozpowszechnianie (czynność niedokonana), a więc sama możliwość zapoznania się z utworem, a nie faktyczne zapoznanie się z utworem przez kogokolwiek[3].
Następnie należy wskazać, iż niemal wszystkie programy obsługujące protokół peer-to-peer umożliwiają odtworzenie bezpośrednio w programie już pobranej części utworu, niezależnie czy będzie to kilka klatek (obrazów-scen / kadrów) trwających ułamek sekundy czy też część trwająca kilkanaście minut lub sam dźwięk umieszczony w utworze (również podlegający ochronie prawno-karnej). To samo tyczy się również innych utworów, w tym programów komputerowych (gdyż istniej możliwości ich uruchomienia z pewnymi błędami).
Analogia z art. 115 UPAiPP jako podstawa umorzenia
Część praktyków posiłkowo odnosi się do regulacji z art. 115 UPAiPP w której to ustawodawca wprost wskazał znamię „części lub całości utworu” argumentując przy tym, iż jeżeli ustawodawca chciałby aby ścigano rozpowszechnianie części utworu to zawarł by wprost takie stwierdzenie w art. 116 Ustawy. Niestety, przy czytaniu art. 116 celowo pomija się treść dotyczącą karalności rozpowszechniania nie tylko wersji oryginalnej utworu ale również wszelkich innych form jego utrwalenia np. opracowania, artystycznego wykonania czy wideogramu. Z opracowaniem będziemy mieli do czynienia, gdy sprawca dokona przeróbki utworu np. wyżej wspomniane usunięcie kilku minut filmu (art. 2 ust 1 UPAiPP przy czym przepis ten nie zawiera wyliczenia zamkniętego – przesłanka: „w szczególności”)[4]. Nadto ponownie zwracam uwagę na przytoczony przykład sekwencji obrazów (film) czy też kradzież rzeźby bez jednej ręki. Zatem niezasadne jest odmówienie ścigania na podstawie wymienionego argumentu per analogiam.
Pomimo oporu ze strony Policji / prokuratury możliwe jest prowadzenie postępowania karnego
Pamiętać należy, iż przyjcie stanowiska przeciwników szerokiej interpretacji art. 116 UPAiPP nie zamyka drogi do wszczęcia i prowadzenia postępowania karnego. To do organów ścigania należy obowiązkowe ustalenie faktyczne m.in. zamiaru i motywacji sprawcy (m.in. aby wykluczyć usiłowanie). Brak takiego ustalenia, pomimo istnienia realnej możliwości, stanowi naruszenie zasad procedury karnej m.in. art. 7 KPK poprzez niewyczerpanie inicjatywy dowodowej. Nie jest dopuszczalne zakładanie z góry (a priori) mocy i wiarygodności dowodu bez jego przeprowadzenia i stanowi rażące naruszenie zasad postępowania karnego.
Zadaniem pokrzywdzonego jest jedynie zawiadomienie o przestępstwie oraz uprawdopodobnienie okoliczności czynu. Próby przerzucenia na pokrzywdzonego obowiązku udowodnienia winy sprawcy (m.in. przez szczegółowe wykazywanie jego działań, motywacji i zamiaru) należy określić jako naganne – w końcu to nie pokrzywdzony jest organem ścigana, o czym niestety należy wciąż przypominać…
Co w tej sytuacji robić?
Z pewnością należy odwoływać się do sądu licząc, iż ten będzie bardziej wyedukowany w zakresie ochrony praw autorskich. Pomoc prawnika specjalizującego się w wymienionych zagadnieniach jest wskazana i skutecznie zwiększa szanse na ochronę przysługujących nam jako twórcy praw.
W ocenie autora słusznym byłoby zwiększenie szkoleń z zakresu ochrony praw własności intelektualnej w szczególności dla policjantów i prokuratorów najniższego szczebla (prokuratury rejonowe, komisariaty miejskie i powiatowe), gdyż to wymienieni funkcjonariusze zajmują się większością przypadków naruszeń praw autorskich.
[1] (Słownik Języka Polskiego PWN; hasło: „film”; stan na styczeń 2016)
[2] Naturalnie mając na względzie, iż jest to przestępstwo skutkowe, acz karalne jest również usiłowanie.
[3] Z.Ćwiąkalski, Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Wyd. V. 2011 s.747.
[4] Por. inne przykłady – tamże s.748.