Nieuczciwe praktyki rynkowe jako czyny niedozwolone wywołujące szkodę

Kwestią, która w pierwszym rzędzie wymaga wyjaśnienia by zrozumieć relację pomiędzy nieuczciwymi praktykami rynkowymi, a czynami niedozwolonymi jest wytłumaczenie pojęcia samego czynu niedozwolonego.
Liczne systemy prawne, a wśród nich system polski, traktują jako samoistne źródło zobowiązania fakt wyrządzenia szkody, za którą przepisy ustawy czynią kogoś odpowiedzialnym. Tak powstały stosunek obligacyjny rodzi po stronie poszkodowanego uprawienie do dochodzenia odszkodowania od sprawcy, na którym spoczywa obowiązek naprawienia szkody.

Mówimy wówczas, że chodzi tu o zobowiązanie z czynu niedozwolonego. W prawie polskim odnosi się tego reżim przepisów Kodeksu cywilnego od artykułu 415 do 449, nazwany reżimem odpowiedzialności ex delicto. Zaznaczyć przy tym należy, iż co prawda ustawa Kodeks cywilny nie zawiera definicji legalnej pojęcia czynu niedozwolonego, jednakże zgodnie ze stanowiskiem utrwalonym w doktrynie za czyn niedozwolony należy uważać takie działanie lub zaniechanie człowieka, które jest nie tyko zawinione, ale również i innego rodzaju zachowania ludzkie oraz zdarzenia niezależne od woli człowieka, z którymi ustawa łączy obowiązek naprawienia szkody.
Aby dany czyn sprawcy pociągał za sobą odpowiedzialność cywilną musi wykazywać pewne cechy (znamiona) odnoszące się do strony przedmiotowej i podmiotowej. Chodzi o znamiona niewłaściwości postępowania od strony przedmiotowej, co określa się mianem bezprawności czynu i od strony podmiotowej, co określa się jako winę w znaczeniu subiektywnym , na podstawie których można postawić sprawcy zarzut z punktu widzenia powinności i możliwości przewidywania szkody, oraz przeciwdziałania jej wystąpieniu. Podstawą do postawienia zarzutu jest natomiast zły zamiar (świadomość lub chęć wyrządzenia szkody) lub niedbalstwo (niedołożenie należytej staranności jaka jest w danych okolicznościach wymagana dla właściwego zachowania). Za bezprawne natomiast może być uznane tylko takie zachowanie sprawcy szkody, które stanowi obiektywnie złamanie określonych reguł postępowania. Na gruncie prawa karnego reguły te wyznaczone są jedynie przez normy o charakterze ustawowym, przewidujące zakaz popełniania czynów społecznie niebezpiecznych zagrożonych karą. W prawie cywilnym bezprawność rozumieć należy szerzej i przyjmować, iż stanowi ona złamanie reguł postępowania określonych nie tylko przez normy prawne, ale też zasady współżycia społecznego. Bezprawne może być zatem zachowanie, przez które sprawca szkody nie zastosował się do określonego nakazu czy postąpił wbrew zakazowi wynikającemu z przepisów prawa, ale też kiedy jego zachowanie, choć nie narusza żadnej normy prawnej, przekracza potrzebę ostrożności wymaganą przez zasady współżycia między ludźmi. Uzasadnione jest zatem stwierdzenie, iż bezprawność w rozumieniu reżimu deliktowego, jest efektem ogólnego, normatywnego zakazu, skutecznego erga omnes, niewyrządzania sobie nawzajem szkody.
Uregulowanie w Kodeksie cywilnym kwestii odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych wynika z ogólnego założenia obowiązku naprawienia szkody. Przepisy prawne dotyczące odpowiedzialności ex delicto spełniają funkcję kompensacyjną i prewencyjno – wychowawczą , natomiast sformułowana w Kodeksie generalna reguła odpowiedzialności za własny czyn przybrała postać art. 415, zgodnie z którym, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Niezbędnymi przesłankami do poniesienia odpowiedzialności według kryteriów wyżej wskazanych jest istnienie trzech elementów: a) zdarzenia wywołującego szkodę, b) szkody oraz c) związku przyczynowego pomiędzy tymi dwoma elementami. Należy w tym miejscu podkreślić, że Ustawodawca decydując się na wprowadzenie syntetycznej normy nakazującej naprawić szkodę wyrządzoną w sposób zawiniony nie ograniczył jej do określenia, na czym dokładnie zachowanie szkodzące miałoby polegać i jakie dobra czy interesy poszkodowanego miałyby zostać nim naruszone.
Z tego też względu należy sięgnąć do art. 23 Kodeksu cywilnego, który zawiera katalog tzw. dóbr osobistych człowieka. Są nimi w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa i artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Zaznaczyć przy tym należy, iż art. 23 nie stanowi zamkniętego katalogu, a wymienia jedynie poszczególne dobra osobiste. Zwrot „w szczególności” oznacza, że w polskim prawie cywilnym występują również inne dobra osobiste, których katalog ulega przeobrażeniom w miarę zmieniania się warunków życia społecznego, a którym również musi zostać przyznana ochrona przed każdym ich bezprawnym zagrożeniem i naruszeniem.
Jednym z takich dóbr, które razem z rozwojem Internetu stały się przedmiotem częstych naruszeń ze strony kontrahentów, jest prawo konsumenta do rzetelnej i prawdziwej informacji na temat zakupionego towaru, producenta jego firmy i siedziby oraz procedury zawarcia umowy sprzedaży, możliwości odstąpienia od umowy lub złożenia reklamacji. Kontrahent, który zamieszcza na stronie internetowej nieprawdziwe treści co do wyżej wskazanych elementów stosując przykładowo tzw. klauzule abuzywne bądź całkowicie je pomijając, dopuszcza się czynu nieuczciwej praktyki rynkowej.
Pojęcie czynu nieuczciwej praktyki rynkowej zostało zdefiniowane w art. 4 Ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, zgodnie z którym praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Nadto za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową, a także stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk, jeżeli działania te spełniają przesłanki określone powyżej. Wskazać należy, iż komentowana ustawa, w art. 4 wymienia tylko przykładowe rodzaje nieuczciwych praktyk rynkowych, których stypizowanie następuje w dalszej części Ustawy. Ustawodawca dzieli tutaj nieuczciwe praktyki rynkowe na: działania wprowadzające w błąd (art. 5) i zaniechania wprowadzające w błąd (art. 6).
Powyższe oznacza, iż nieuczciwa praktyka rynkowa, podobnie jak czyn niedozwolony, może przybrać postać działania i zaniechania, a ponadto, co znajduje bezpośrednie potwierdzenie w cytowanej powyżej klauzuli generalnej zawartej w art. 4 w/w Ustawy, nie jest uzależniona od relacji prawnych z konsumentem. Działanie lub zaniechanie może bowiem nastąpić przed, w trakcie lub po zawarciu transakcji handlowej (umowy) dotyczącej produktu. Ponadto podobnie jak w przypadku konieczności wykazania przesłanek odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, tak i nieuczciwa praktyka rynkowa wymaga udowodnienia: a) popełnienia określonego czynu w postaci działania lub zaniechania w relacjach kontrahent-konsument, sprzecznego z prawem lub dobrymi obyczajami, b) istotnego zniekształcenia lub możliwości zniekształcenia zachowania przeciętnego konsumenta względem produktu oraz c) związku przyczynowego między tymi dwoma elementami. Zaznaczyć jednak należy, iż w odniesieniu do odpowiedzialności z tytułu nieuczciwej praktyki rynkowej wystarczy aby dobro konsumenta zostało tylko zagrożone.
Nawiązując do każdej z w/w przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej za czyn niedozwolony oraz czyn nieuczciwej praktyki rynkowej w pierwszej kolejności należałoby rozważyć kwestię zaistnienia samej szkody. Nie została ona wszakże ustawowo zdefiniowana i w związku z tym w doktrynie i orzecznictwie pojawiły się istotne rozbieżności co do zakresu omawianego pojęcia. W języku potocznym przez szkodę rozumie się uszczerbek, pomniejszenie, utratę zarówno w sferze majątkowej, jak i niemajątkowej i taki zakres definicji szkody jest najczęściej przyjmowany w nauce prawa cywilnego. Wskazać również należy, iż w języku potocznym, jak i w wyrażeniach normatywnych obok pojęcia szkody, występuje pojęcie krzywdy, jako uszczerbku w dobrach niemajątkowych. Wydaje się jednakże, iż mimo posłużenia się przez Ustawodawcę odmiennymi terminami dla odróżnienia poszczególnych rodzajów uszczerbków, pod ogólnym pojęciem szkody należy rozumieć wszelkie prawnie relewantne uszczerbki, a więc zarówno o majątkowym, jak i niemajątkowym charakterze. Stanowisko takie uzasadnione jest nie tylko umieszczeniem przepisu art. 455 Kodeksu cywilnego przewidującego naprawienie niemajątkowych uszczerbków zwanych krzywdą – wśród przepisów regulujących odpowiedzialność za szkodę, ale także użyciem przez ustawodawcę terminu poszkodowany również w odniesieniu do osób, które doznały uszczerbków niemajątkowych (krzywdy). Podkreślić także należy, iż art. 24 § 2 oraz art. 438 posługują się terminem szkoda majątkowa, co zakłada istnienie na gruncie Kodeksu cywilnego również szkody niemajątkowej. Z uwzględnieniem wskazanych powyżej uwag, za prawidłową należy uznać ogólną definicję, według której szkodą jest każdy uszczerbek w prawnie chronionych dobrach (…), z którym to ustawa wiąże powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej.
Warto przy tym nadmienić, że na gruncie prawa cywilnego, pomimo różnicy pomiędzy odpowiedzialnością za czyn niedozwolony a roszczeniami będącymi jego konsekwencją, istnieje między nimi wyraźna symetria. Korelatem obowiązku odszkodowawczego jest roszczenie o naprawienie szkody tj. kompensacji lub restytucji, zaś korelatem szkody niematerialnej (krzywdy) jest roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia. Podobnie jest w wypadku trzeciego rodzaju roszczenia tj. o zapłatę sumy pieniężnej na określony cel społeczny. Wprawdzie wedle utrwalonego poglądu doktryny i judykatury ten rodzaj roszczenia wiąże się z szeroko pojętą koniecznością zapewnienia prewencji generalnej, czy też inaczej ujmując – represji, jednak można również mówić o konieczności naprawienia pewnej szkody społecznej. Taki typ szkody jest możliwy do wyodrębnienia w dwóch płaszczyznach – moralnej i ekonomicznej. O szkodzie moralnej w doktrynie pisze się najczęściej w kontekście funkcji kompensacyjnej roszczenia o zasądzenie odpowiedniej sumy pieniężnej uregulowanego w kodeksie cywilnym.
Zgodnie z art. 448 KC sąd może przyznać na rzecz poszkodowanego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę na wskazany cel społeczny. Osoba poszkodowana uznaje jednocześnie, że wskazany przez nią środek ochrony wyrówna doznaną szkodę niemajątkową, a zatem spełni funkcję kompensacyjną. Tezy tej można bronić w przede wszystkim w oparciu istniejącą identyczność przesłanek mających zastosowanie zarówno do roszczenia o zadośćuczynienie pieniężne (któremu powszechnie przypisuje się cel kompensacyjny), jak też o zasądzenie odpowiedniej sumy na cel społeczny. Zarówno w wypadku zadośćuczynienia jak i nawiązki główny nacisk nie został więc położony na majątkowe „pognębienie” sprawcy, ale raczej na „moralne” wyrównanie uszczerbku . Wprawdzie mowa tu przede wszystkim o moralnym uszczerbku jakiego doznaje pokrzywdzony, jednak mając na uwadze że w wypadku nieuczciwych praktyk rynkowych krąg pokrzywdzonych jest niemożliwy i nie konieczny do ustalenia, należy przyjąć, że chodzi tu o pokrzywdzenie całego społeczeństwa.
Pojęcie szkody społecznej nabiera ekonomicznego znaczenia w wypadku nieuczciwych praktyk rynkowych, stanowiących konstrukcję abstrakcyjną i odwołującą się w warstwie aksjologicznej do dóbr powszechnych, w szczególności zapewnienia uczciwego obrotu handlowego w relacjach przedsiębiorca – konsument. Szkoda społeczna będzie w tym wypadku uszczerbkiem odnoszącym się do żywotnych interesów zbiorowości. Trzeba podkreślić, że chodzi w tym wypadku o ochronę interesów majątkowych, które tylko w rozmiarze zbiorowym nabierają znaczenia. Można się tu posłużyć prostym przykładem przedsiębiorcy dokonującego nieuczciwego obrotu wprowadzającego w błąd tysiące osób, tracących na jednej transakcji złotówkę. W znaczeniu indywidualnym szkoda jest znikoma i reakcja indywidualna na takie postępowanie byłaby całkowicie pozbawiona sensu. W znaczeniu kolektywnym doszło do powstania szkody na wiele tysięcy i w ten sposób powstał istotny uszczerbek w interesie zbiorowości, nabierający praktycznego znaczenia.
Z uwagi na praktyczny brak możliwości dochodzenia takich szkód ustawodawca w ustawie o zwalczaniu nieuczciwych praktyk rynkowych wprowadził mechanizm niezależny od faktycznego powstania uszczerbku majątkowego w mieniu zbiorowości, który jednak wprost można z takim interesem utożsamiać. W wypadku zaistnienia czynu nieuczciwej konkurencji dochodzi zatem do powstania szkody w znaczeniu abstrakcyjnym, polegającej na potencjalnym zaistnieniu poważnego uszczerbku w mieniu kolektywnym. Dochodzi zatem do powstania szkody społecznej również w znaczeniu majątkowym.
Kolejną przesłanką warunkującą odpowiedzialność danej osoby za zaistniałą szkodę, jest istnienie związku przyczynowego pomiędzy szkodą, a zdarzeniem/działaniem tej osoby. Polskie prawo cywilne przyjmuje rozwiązanie, zgodnie z którym zobowiązany ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa swego działania lub zaniechania. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się obecnie konsekwentnie, że kryterium normalności odpowiada teorii adekwatnego związku przyczynowego. Dla teorii adekwatnego związku przyczynowego charakterystyczne jest to, że wśród wszelkich warunków nastąpienia szkody przypisuje ona prawną doniosłość tylko tym, które zwiększają możliwość (prawdopodobieństwo) nastąpienia badanego skutku. Tak rozumiane ujęcie adekwatnego związku przyczynowego pozwala na uznanie prawnej doniosłości tych skutków, które są dla badanego zdarzenia zwykłe (typowe, normalne), a na odrzucenie takich, które oceniamy jako niezwykłe, nietypowe, nienormalne. W orzecznictwie wskazuje się, iż “(…) następstwo ma charakter normalny wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia szczególnych okoliczności (…)”, szkoda jest następstwem danego zdarzenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 roku w sprawie o sygn. akt II CK 372/05 ), lub gdy “zazwyczaj”, “w zwykłym porządku rzeczy” jest konsekwencją danego zdarzenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2003 roku, sygn. akt III CKN 473/01 ).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt Ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, istotnym jest udowodnienie, iż działania kontrahenta mają na celu znacznie ograniczyć zdolności konsumenta do podjęcia świadomej decyzji i skłonienie go tym samym do podjęcia decyzji dotyczącej transakcji, której inaczej by nie podjął, przybierając formę od przymusu, po działania lub zaniechania wprowadzające w błąd.
Wystąpienie opisanych powyżej przesłanek rodzi po stronie konsumenta uprawnienie do wystąpienia na podstawie art. 12 Ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym z roszczeniami o charakterze niemajątkowym i majątkowym. Przy czym w przeciwieństwie do czynu niedozwolonego, który dochodzenie określonej sumy pieniężnej uzależnia wyłącznie od naruszenia dobra poszkodowanego, przywołany powyżej przepis daje konsumentowi prawo do żądania wypłaty zadośćuczynienia zarówno w przypadku naruszenia jak i zagrożenia jego interesu.
Reasumując, by móc uznać nieuczciwe praktyki rynkowe za czyny niedozwolone muszą zostać spełnione trzy przesłanki warunkujące odpowiedzialność odszkodowawczą kontrahenta, czyli szkoda, zdarzenie wywołujące szkodę oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy szkodą a zdarzeniem. Przy czym szkodę w ujęciu nieuczciwej praktyki rynkowej należy upatrywać nie tylko w kategoriach szkody godzącej w interes jednostki, ale także szkody w znaczeniu abstrakcyjnym odwołującym się do interesu ogółu. Powyższy pogląd potwierdza przewidziany przez Ustawodawcę w art. 12 Ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym szeroki wachlarz uprawnień konsumenta związanych z bezprawnym działaniem kontrahenta, który nie dokonał podziału roszczeń na odnoszące się jedynie do zagrożenia bądź naruszenia dóbr konsumenta, dowodząc tym samym, iż już samo zagrożenie interesów konsumenta należy poczytywać jako szkodę.